piątek, 6 lutego 2009

Postanowiłam dzisiaj korzystając z okazji, że mój potworek śpi zwisając głową w dół z hamaka dodać zdjęcie mojego psa Sproceta i filmik z nauki robienia sztuczek przez Tutka. Sprocet ma 6 lat i jest pieskiem chorym na padaczkę. Ma ciężkie życie, ponieważ raz w miesiącu zdarzają mu się ataki padaczkowe, których nikt z Was oglądać by nie chciał. Mojego pieska uratowałam jako, że suka zdechła a pozostałe maluchy nie przeżyły bez matki. Sprocet nazywał się wcześniej Chips ale to bardzo krótko, ponieważ kobieta, która się nim zajmowała postanowiła (niska świadomość odpowiedzialności i nie wiedza o konsekwencjach takiego postępowania) pozbyć się psa przez utopienie. Jak, że mój wcześniejszy piesek Rino dożywszy 18 lat odszedł za tęczowy most to zdecydowałam się przygarnąć biedaka. Miałam mieć psa rasowego ale nie potrafiłam pozostać bierna w tej sytuacji. Sprocet jest w miarę spokojnym psem ale nie można narażać bo na stresujące sytuacje. Bierze swoje lekarstewka i pilnuje dzieciaków ale z fretką nie potrafi się pogodzić tak jak i fretka z nim. Wstawiam poniżej zdjęcie pieska i filmik i pozdrawiam gorąco:)






Filmik nie wiem czemu ale zrzuca się strasznie długo, więc jak rozpracuje szybsze zrzucenie to dodam dopiero:(Na pocieszenie kilka fotek Tutka


U MOJEJ KOCHANEJ ZUZANNY NA RĘKACH





ZIMOWY SPACEREK



LATO ACH JAK NAM SIĘ ZA NIM TĘSKNI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz